Mirosław Bartold (1930 – 2022)
Urodził się 6 sierpnia 1930 r. w Płocku. Ojciec Stefan z rodziny Bartoldów herbu Grzymała[1] z ziemi ciechanowskiej – uczestnik wojny polsko-bolszewickiej, maturzysta lwowski, do 1.09.1939 r. był pracownikiem Dyrekcji Kolejowej Polskich Kolei Państwowych w Bydgoszczy a potem w Toruniu, matka Helena ukończyła Seminarium Nauczycielskie.
Mirosław do wybuchu II wojny światowej wraz z rodzicami i bratem Jerzym mieszkał w Bydgoszczy, gdzie rozpoczął naukę w Szkole Ćwiczeń przy Państwowym Liceum Pedagogicznym i ukończył 2 klasy tej szkoły. 1 września 1939 r. od rana radio donosiło o napaści Niemiec na Polskę, nadawało komunikaty o nalotach, nie rozpoczęła się nauka w szkołach. Jeszcze tego dnia wieczorem rodzina Bartoldów została zobowiązana do wyjazdu do Siedlec, gdzie miała w czasie wojny urzędować toruńska dyrekcja PKP, a za kilka dni do Pińska. 18 września późnym popołudniem do Pińska wkroczyły konne oddziały wojsk sowieckich i na polecenie władz radzieckich rodzina wyjechała do Wilna. Tam przetrwała zimę ale był to początek jej wojennej tułaczki. Od 1940 r. miały miejsce aresztowania Polaków i wywózki „wrogów Związku Radzieckiego” pod strażą NKWD (radziecka służba bezpieczeństwa wewnętrznego) na Syberię[2]. Rodzina Bartoldów przez Kobryń i Czarny Bór trafiła do Sławgorodu w Ałtajskim Kraju, stali się zesłańcami[3]. Lata 1941-1946 spędzone na Syberii były okrutną szkołą przetrwania: głód, choroby, ciężka praca, nieustające zagrożenie. W 1943 r. rodzice Mirosława i Jerzego zostali osadzeni: ojciec w więzieniu NKWD, gdzie zmarł z chorób i wycieńczenia, matka w obozie pracy. Dzieci zostały same, zdane na swoją zaradność – tu skończyło się ich dzieciństwo.
W 1946 r., niepełnej już, rodzinie udało się wrócić do Polski; z pomocą bliskich zamieszkali w Płocku. O tamtych wydarzeniach Mirosław Bartold, na wyraźną prośbę dzieci i wnuków, napisał ku pamięci potomnych i wydał prywatnie w 2016 r. książkę pt.: „Przerwane dzieciństwo. Wspomnienia Sybiraka z czasu II wojny światowej 1939-1946”[4]. Została ona przetłumaczona na język angielski i trafiła również do Szkocji.
Po powrocie do kraju Mirosław kontynuował polską edukację i naukę języka polskiego: ukończył szkołę powszechną, Gimnazjum i Liceum męskie im. Stanisława Małachowskiego (tzw. Małachowiankę, dziś liczącą ponad 800 lat). W 1954 r. ukończył, z dyplomem inżyniera, Wyższą Szkołę Inżynierską w Szczecinie, i otrzymał nakaz pracy do Gdyni, w Gdańskim Urzędzie Morskim. Tam zajmował się głównie przeglądami urządzeń dźwigowych, badaniami i diagnozą stanu technicznego urządzeń przeładunkowych. Była to praca w niebezpiecznych warunkach – na dużych wysokościach, i odpowiedzialna.
W 1953 r. ożenił się z Lidią Bramorską, ślub państwo młodzi wzięli w Katedrze w Płocku, ze związku tego urodziło się dwoje dzieci: Hanna i Zbigniew, potem pojawiły się wnuki. W 2013 r. małżonkowie obchodzili, uroczyście z rodziną, 60-lecie pożycia – diamentową rocznicę.
Równolegle Mirosław Bartold kontynuował studia na Politechnice Gdańskiej – Wydziale Elektrycznym, zakończone uzyskaniem tytułu magistra inżyniera. Po kilku latach zmienił miejsce pracy i został głównym mechanikiem w Porcie Gdańskim. W lutym 1971 r. awansował i objął stanowisko dyrektora technicznego Zarządu Portu Gdańsk[5]. Kierował pracą Pionu Technicznego, którego zadaniem było nie tylko utrzymanie w pełnej gotowości całego potencjału technicznego przedsiębiorstwa dla realizacji sprawnego przeładunku towarów – głównego celu pracy Portu, ale również dbanie o podnoszenie jego poziomu dla uzyskiwania dobrych wyników ekonomicznych[6]. Zadania te wypełniane były przez wykonywanie i nadzór nad remontami i konserwacją urządzeń przeładunkowych i sprzętu zmechanizowanego oraz utrzymywanie we właściwym stanie technicznym nabrzeży portowych, pirsów, falochronów, baz przeładunkowych i terminali, dróg komunikacyjnych czy innych obiektów należących do Portu Gdańskiego, jak: budynki, magazyny, place przeładunkowe, rurociągi, instalacje, a także dbanie o bezpieczeństwo pracy i ochronę przeciw pożarową. Do dużych zadań Pionu Technicznego, kierowanego przez Dyrektora Mirosława Bartolda, należało prowadzenie inwestycji portowych, mających na celu rozbudowę, modernizację i unowocześnianie Portu Gdańskiego. W tym celu wymagana była techniczna współpraca międzynarodowa, wymiana doświadczeń i informacji handlowych, prace nad ofertami i typowanie dostawców urządzeń krajowych i z importu, współpraca z biurami projektowymi oraz zakładami przemysłu remontowego i budowlanego w ramach wdrażania polskiej myśli technicznej[7]. Jednym z nich było m.in. zbudowanie w 1973r. bazy promowej wraz z dworcem pasażerskim, obsługującej połączenia promowe pasażersko-samochodowe i pasażersko-towarowe między Trójmiastem i portami państw skandynawskich. Ważnym, z punktu widzenia społecznego i pracowniczego, była troska o poprawę warunków socjalnych w Rejonach, realizacja budownictwa mieszkaniowego dla portowców, hoteli robotniczych a także ośrodków wczasowych i turystycznych dla pracowników Portu. Dział Techniczny organizował również szkolenia kadr portowych.
W latach 1987-1990, tj. do momentu przejścia, ze względów zdrowotnych, na wcześniejszą emeryturę Mirosław Bartold obejmował stanowisko dyrektora ds. budowy Portu Północnego – nowej części Morskiego Portu Handlowego Gdańsk, powstałego na wodach Zatoki Gdańskiej, którego inwestorem był Zarząd Portu Gdańsk. W 1974 r. został oddany do użytku ośrodek portowy o szerokim spektrum możliwości przeładunkowych, dla statków o ogólnoświatowym tonażu do 150 tys. DWT, a także rozwojowych i modernizacyjnych, prowadzonych w późniejszym okresie. W 1989 r. włączono eksploatację nowo wybudowanej latarni morskiej na wieży Kapitanatu Portu, o zasięgu świecenia do 25 mil morskich, jedynej w Polsce latarni wyposażonej w windę wjeżdżającą na szczyt, która zastąpiła starszą i wygaszoną latarnię w Nowym Porcie.
Mirosław Bartold przez blisko 40 lat swojej pracy zawodowej związany był z morzem, mając wpływ na ukształtowanie się modelu struktury Portu Gdańskiego i współpracę z innymi portami i stoczniami. Za tę swoją pracę i doświadczenie zawodowe otrzymał odznaczenia i medale: m.in. trzy stopnie Zasłużonego Pracownika Morza (1960, 1970, 1974), Zasłużonego Pracownika Zarządu Portu Gdańsk (1979), za Zasługi dla Marynarki Wojennej (1978), za Zasługi dla Obronności Kraju (1980) i Zasługi dla Gdańska (1986), został również odznaczony Srebrnym i Złotym Krzyżem Zasługi (1972 i 1978) oraz Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1985). W 2005r. został uhonorowany Krzyżem Zesłańców Sybiru.
Niezależnie od służby morzu, od 1965 do 2002 r. pełnił funkcję biegłego sądowego z zakresu elektrotechniki dźwigowej i napędów elektrycznych przy sądzie Wojewódzkim w Gdańsku, wykonując wiele sądowych opinii i ekspertyz z tego zakresu[8]. We wcześniejszych latach zajmował się również nauczaniem przedmiotów zawodowych w technikach i szkołach zawodowych, z których rekrutowali się późniejsi pracownicy portowi i stoczniowi.
Mimo dużej ilości pracy znajdował też czas na realizację swoich zainteresowań: był znawcą mechaniki samochodowej, szaradzistą i brydżystą, filatelistą gromadzącym w klaserach pokaźne zbiory znaczków, w młodości wioślarzem, wybudował dom letniskowy, by wraz z rodziną, wnukami spędzać wiele wakacji na Pojezierzu Kaszubskim. Z racji swojego stanowiska odbywał liczne zagraniczne podróże służbowe, związane z wiedzą technologiczną, współpracą z kontrahentami i zakupami urządzeń i sprzętu dla Portu, takiego jak np.: dźwigi i żurawie pływające i samojezdne, suwnice, chwytaki, zwałowarko-ładowarki, taśmociągi, wywrotnice wagonów. Kraje, które odwiedził w tym celu to: Norwegia, Wielka Brytania, Finlandia, Hiszpania, Niemcy, Belgia, Holandia. Podróżował również prywatnie, rodzinnie – zwiedzając Europę. Zawsze pogodny, uczynny i przyjacielski, z poczuciem humoru, dżentelmeński, posiadający szeroką wiedzę w wielu dziedzinach.
Wiek seniora, po obciążeniach okresu dzieciństwa, przyniósł stopniowe pogorszenie stanu zdrowia, dolegliwości sercowe, pogłębione po śmierci ukochanej żony. Mirosław Bartold zmarł 29.03.2022 r., pozostając we wdzięcznej pamięci wszystkich, którzy poznali go osobiście i tych którzy stykają się z rezultatami jego działań.
[1] Leszczyc, „Herby Szlachty Polskiej”, Poznań-Warszawa-Lwów 1908. Ostrowski, „Tablice Odmian Herbowych Chrząńskiego”, Warszawa 1909, str. 1 Tabl. XII, str. 12 Tabl. XII.
[2] Tadeusz Walichnowski (red.) „Deportacje i przemieszczenia ludności polskiej w głąb ZSRR 1939-1945. Przegląd piśmiennictwa, PAN Warszawa 1989, str.89.
[3] Praca zbiorowa pod red. Cecylii Riedl, „Przez Sybir na Ziemię Gdańską”, Związek Sybiraków Oddział w Gdańsku, Gdańsk 2006, str. 280.
[4] Mirosław Bartold, „Przerwane dzieciństwo. Wspomnienia Sybiraka z czasu II wojny światowej 1939-1946”, Wydanie własne, Gdynia 2016.
[5] Aleksander Białecki, „Port Północny w Gdańsku. Historia powstania i teraźniejszość, lata 1968-2010”, Marpress Gdańsk 2011.
[6] Bazyli Kihan, „Port Gdańsk, Zarząd Portu Gdańsk”, RSW „Prasa” Poznań 1971, str. 78-91.
[7] Tadeusz Ośrodek, Podziękowanie Dyrektora Naczelnego Zjednoczenia Morskich Stoczni Remontowych w Gdańsku, Gdańsk 1983.
[8] Ustanowienie Prezesa Sądu Wojewódzkiego w Gdańsku z 1997 r.